[singlepic id=32 w=320 h=240 float=left]Biuro zawodów otwarte już w sobotę, więc nie było większego ścisku (przynajmniej w sobotę) przy odbieraniu numerów startowych. W pakiecie startowym znajdował się numer startowy, kupon na posiłek po biegu oraz kilka ulotek.
Spore zainteresowanie biegiem ze strony tzw. VIP-ów, miło było zobaczyć, że oni też biegają.
Trasa biegu głównego przebiegała ulicami Swarzędza i było poprowadzona przez wiadukt kolejowy oraz przejazd pod starą A2, a meta była niżej niż start dzięki czemu końcowy kilometr był z górki co dało spore szanse wszystkim na poprawienie swoich życiówek. Trasa dobrze oznaczona, sporo kibiców mimo mało sprzyjającej dla nich aury. Punkt odżywczy dawał radę 🙂
Na pytanie czy wrócimy to za rok odpowiedź może być tylko jedna, oczywiście że tak 🙂