[singlepic id=138 w=220 h=140 float=left]W miniony weekend Sieraków można powiedzieć żył triathlonem.
W sobotę odbyły się start na dystansie ½ IronMan, zawodnicy mieli do przepłynięcia 1,9 km , 90 km jazdy na rowerze i na sam koniec 21,075 km do przebiegnięcia. Do startu zgłosiło się ponad 350 zawodników, i nie wiele mniej z nich zameldowało się na mecie.
Nie zabrakło na starcie ubiegłorocznego zwycięzcy Tomka Gągoli, który można powiedzieć dał popis jazdy na rowerze wypracowując sobie tak dużą przewagę, że bieg był tylko formalnością, zwyciężając z ponad 11 minut przed drugim Mariuszem Olejniczakiem, trzeci na mecie zameldował się Przymusiński Filip. W śród pań zwyciężyła Susmanek Joanna, drugie miejsce zajęła Sypniewska Aleksandra a najniższe miejsce na podium zajęła Jałowiecka Daria.
Niedziela należała do zawodników którzy mieli zmierzyć się z dysansem ¼ IronMan – 950m pływania, 45 km jazdy na rowerze i 10,55 km biegu. Podobnie jak dzień wcześniej na starcie zameldowała się ogromna bo ponad 400 osobowa rzesza zawodników.
[singlepic id=417 w=620 h=440 float=center]
Bardzo dobrym akcentem ze strony organizatora było puszczenie 8 min wcześniej zawodnika nie widomego Marcina Suwarta który w tandemie z Jarkiem Skibą, podjął wyzwanie jakim był ten dystans. Fajnie było słyszeć, gorący doping jakim zawodnicy byli obdarowywani na trasie, a i sam miałem okazję klepnąć Marcin na trasie biegowej i pogratulować mu jak i towarzyszowi zmagań.
Start odbył się z plaży i przy tak dużej liczbie zawodników wydawałoby się, że będzie duży ścisk i walka na boi nawrotowej ale stawka na tyle się rozciągnęła, że odbyło się bez kopniaków, przytopień. Na rowerze w formule non – draftin ( bez jazdy na kole ), przeszkadzał trochę wiatr, zaletą była pofałdowana trasa, która mi bardzo dopowiadała. Bieg był typowym crossem z dużą liczbą zbiegów i podbiegów co też przypadło pewnej części zawodników. Przygotowanie tras było perfekcyjne, nie można było się pomylić, z kierunkiem jazdy na rowerze czy biegu.
[singlepic id=418 w=620 h=440 float=center]
Niespodzianką było zwycięstwo debiutującego w triathlonie Jakuba Kaczmarka przed Kalaszczyńskim Łukaszem, ostatnie miejsce na podium zajął Dariusz Kowalski. W śród pań podium było następujące pierwsze miejsce Pecyna Agata, drugie Haneczkowska Anna, trzecie Łunkiewicz Jagna.
[singlepic id=419 w=620 h=440 float=center]
Razem ze mną startował kolega z zaprzyjaźnionej grupy Fregata Triathlon Swimming – ADAMSKI MIŁOSZ – który bardzo dobrze poradził sobie w debiucie.
Organizacja zawodów rewelacja, święto triathlonu na całego – kto nie był niech żałuję.