Nasz partner firma TOGQ w tym roku rozpoczeła współpracę z Akrkiem Gardzielewskim, poniżej wywiad z nim przeprowadzony przez Krzysztofa Janika.
Q: Gratulacje ! Zdobyłeś kolejny tytuł Mistrza Polski w bieganiu – tym razem w przełaju. Jak się tego dopracowałeś ?
Arkadiusz Gardzielewski: Dziękuję, ten tytuł był efektem dobrze przepracowanych ostatnich miesięcy. W zeszłym roku straciłem wiele czasu przez kontuzję. Na szczęście ostatnie cztery miesiące udało mi się przetrenować bez bólu. Kiedyś biegi przełajowe były wpisane w mój trening, byłem mocny w tej konkurencji. Mimo tego nie udawało mi się zdobyć złotego medalu, dwukrotnie byłem drugi. Od tego czasu mój trening zdecydowanie się zmienił, wyeliminowałem trening crossowy na rzecz szybkiego biegania. Mimo tego w tym roku udało mi się sięgnąć po złoto. Myślę, że duży udział w tym sukcesie miała praca wykonywane przez wszystkie poprzednie lata jak i ogromna determinacja w dążeniu do wyznaczonych celów.
Q: To na przestrzeni ostatnich 3 lat czwarty tytuł Mistrza Polski – jakie plany teraz ?
Ar. Ga.: Teraz będę polował na kolejne ! Mam nadzieję, że problemy zdrowotne już za mną i będę mógł się skupić wyłącznie na bieganiu. Chciałbym wystartować w tym roku w Mistrzostwach Polski w biegu na 10km i półmaratonie. Moim głównym celem ma być jednak jesienny maraton. To jest konkurencja, w której czuję się najlepiej i zamierzam walczyć o przepustkę do Rio. Po drodze będą na pewno jeszcze inne biegi uliczne, nie będą one jednak miały charakteru docelowego. Mam w tym roku wsparcie w dobrych odżywkach – TORQ – i patrzę na sezon optymistycznie.
Q: Wielu ludzi nie biega lub biega pasywnie bo się boi kontuzji – ty z powodu kontuzji odpuściłeś starty w zeszłym sezonie – wracasz teraz w pięknym stylu na szczyty – jak myśleć i sobie radzić z kontuzjami?
Ar.Ga.: Niestety zostałem zmuszony przez kontuzję do odpuszczenia startów i w sumie całego sezonu. Był to bardzo trudny okres dla mnie. Dla zawodowca kontuzja jest dużo trudniejszym przeżyciem ponieważ trening oraz sprawy około treningowe wypełniają tak naprawdę cały dzień. Rozwiązaniem jest na pewno znalezienie czegoś co zajmie nam głowę, coś co sprawi ,że nie będziemy myśleć o przykrych rzeczach będących następstwami kontuzji. Dodatkowo warto rozmawiać z innymi, nie powinniśmy zostawać z takimi problemami sami. Najlepszym rozwiązaniem jest na pewno profilaktyka, dbanie o trening, odnowę oraz korzystanie z usług masażystów czy fizjoterapeutów. Tak samo jak dbamy o rozwój wytrzymałości, szybkości i siły powinniśmy zadbać o wzmocnienie układu ruchu. Powinniśmy regularnie wykonywać ćwiczenia wzmacniające na poszczególne grupy mięśniowe. Bardzo skuteczne i ostatnio popularne są ćwiczenia stabilizacji.
Q: Powszechnie sądzi się że bieganie jest najtańszą i najprostszą formą sportu – czy jednak nie trzeba trochę wiedzieć?
Ar.Ga.: Z doświadczenia jako trener wiem, że amatorzy biegają przede wszystkim za szybko. Najpopularniejszy środek treningowy i dla nich najważniejszy czyli tzw. pierwszy zakres jest u nich rzadko spotykany. Wynika to z faktu ,że cały czas biegają za szybko i pracują w strefie mieszanej. Nie regenerują się ani nie rozwijają wytrzymałości, która jest podstawą tego sportu. Warto jest poradzić się doświadczonych biegaczy lub poczytać najpierw o treningu. Sam zajmuję się teraz biegaczami amatorami, wykorzystuję wiedzę zdobytą poprzez doświadczenie oraz tą zdobytą na studiach. Pozwala mi to na spokojnie zaplanować trening, który potem skutkuje rekordami życiowymi.
Q: Jakie są twoje relacje z innymi znanymi polskimi maratończykami?
Ar.Ga.: Nasze relacje są bardzo dobre, poprzez lata spędzone razem na obozach czy startach bardzo dobrze się rozumiemy i wspieramy. Każdy z nas bardzo ciężko pracuje na sukces i to sprawia, że szanujemy swój wkład. Tworzymy jedną wielką rodzinę, często planujemy razem wakacje lub wspólne wypady. Rywalizacja sportowa jest dla nas najczęściej motywatorem, a nie powodem do zazdrości czy złości. Taka jest reguła, zdarzają się oczywiście wyjątki jak to w życiu bywa. Ważne jednak aby otaczać się ludźmi godnymi zaufania i pozytywnie nastawionymi do życia. Takich wśród biegaczy można znaleźć wielu.