16. PKO Poznań Maraton, czyli siła, odwaga i szybkość!!

Jesteśmy wielkimi szczęściarzami, nie dość, że w naszym województwie jest najwięcej biegów, mamy naprawdę dużo rewelacyjnych imprez w zasięgu ręki, to do tego wszystkiego mamy bieg na królewskim dystansie zorganizowany na najwyższym światowym poziomie!!

Przed maratonem Organizatorzy stworzyli dla biegaczy targi – Poznań Sport Fair, na których mogliśmy poznać nowości na rynku biegowym, nie ograniczały się one do butów, koszulek i zegarków. Mogliśmy porozmawiać ze specjalistami od regeneracji, zobaczyć i spróbować nowinek regeneracyjnych. Nie zabrakło akcji charytatywnych, kącika dla dzieciaków, możliwości przebadania się pod kontem zdrowotnym, czy wytrzymałościowym. Była okazja porozmawiać z dietetyczką, ze specjalistami od wydolności oraz suplementami. Nie zabrakło już tradycyjnie Pana Jurka Skarżyńskiego, który chętnie rozmawiał z biegaczami i udzielał im porad. Na stoisku ASICS-a można było zbadać stopy oraz otrzymać spersonalizowaną opaskę z międzyczasami. Znalazło się również miejsce wystawowe dla organizatorów innych maratonów, np. Orlen czy Praga. Odbywały się również prelekcje dla biegaczy. Co ciekawe na targach była również możliwość zapoznania się ze sprzętem rowerowym oraz wrotkarskim.

sportslab_plNiedziela godzina bardzo wczesna, większość z maratończyków w drodze na MTP, dzięki Organizatorowi, mieliśmy możliwość przejazdu komunikacją miejską bezpłatnie, więc już o 7 rano w tramwajach było pełno biegaczy. Na targach już od samego rana ogromne tłumy, a mimo to nie było najmniejszego problemu z dostaniem się do szatni, czy depozytu. W depozytach dużo wolontariuszy, którzy świetnie radzili sobie z obsługą biegaczy. Widać było, że na szkolenia położono spory nacisk. Nawet z toaletą nie było wielkiego problemu, do głównych łazienek spore kolejki, ale do tych mniejszych już ich nie było. Z szatni wyjście praktycznie w ostatnią strefę startową, więc z trafieniem na start nikt nie miał najmniejszego problemu. Strefy startowe dobrze oznaczone i zabezpieczone płotami. Ilość kibiców na starcie bardzo duża, można śmiało powiedzieć, że to nie były setki, a tysiące 🙂

Start 16 PKO Poznań Maratonu odbył się o 8:50 dla uczestników na wózkach, a punktualnie o 9:00 wystartowało ponad 6 tyś. biegaczy. Start maratonu jest czymś niezwykły i trwa kilka minut 🙂 Na uczestników biegu czekały ponad 42 kilometry świetnie przygotowanej trasy. Sama trasa przygotowana bardzo dobrze, służby oraz wolontariusze świetnie zorganizowani. We wszystkich newralgicznych punktach ruchem kierowała Policja, na przejściach dla pieszych również nie brakowało osób sterujących ruchem. Podobnie jak w latach poprzednich uczestnicy biegu mogli liczyć na wsparcie zespołów muzycznych, których było całkiem sporo. Na całej długości trasy dużo służb medycznych, które reagowały bardzo szybko i sprawnie pomagały biegaczom. Punty odżywcze zorganizowane bardzo dobrze, długie i pełne wszystkiego, co biegacze mogli sobie wymarzyć. Jako pierwsze były wanny z wodą, kolejne to woda do picia, następnie izotonik, owoce i czekolada. Pod koniec trasy zgodnie z obietnicą były dodatkowe punkty z wodą, które były strzałem w przysłowiową dziesiątkę 🙂

Nieodłączną częścią Poznań Maratonu są kibice. Ich ilość z roku na rok jest coraz większa, ich pomysłowość jest nieograniczona. Coraz częściej powstają zorganizowane grupy kibiców. W tym roku takie punkty przygotowali między innymi Night Runners, Maratończyk Poznań, Wielopolscy Biegacze czy gRUNwald Team Poznań. Na całej trasie były tysiące kibiców, na całej trasie, która przecież liczyła ponad 42 kilometry, praktycznie nie było miejsc bez kibiców 🙂

Jeśli chodzi o trudność trasy, to bez wątpienia było ona łatwiejsze niż w poprzednich edycjach, jednak wcale nie oznacza, że jest łatwa. Były miejsca przyjemne, jednak były też miejsca, które bezlitośnie obnażały braki w przygotowaniach do startu. Trasa bez wątpienia bardzo fajna do biegania maratonu. Dość mocno urozmaicona, mieliśmy okazję zwiedzić kilka dzielnic Poznania. Największą atrakcją na trasie był INEA Stadion, przez który mogliśmy przebiec już po raz drugi.

Po biegu Organizatorzy zaprosili biegaczy na coś zupełnie nowego, czyli Runners Party. Pomysł fajny i na pewno wart dalszego rozwijania 🙂

party

Poznań Maraton dla wielu biegaczy to ukoronowanie wielomiesięcznych przygotowań, to najważniejszy start w sezonie, a nie rzadko w życiu. Poznański Maraton to wielkie święto nie tylko dla uczestników, ale również dla kibiców, wśród których były rodziny biegaczy oraz ich przyjaciele, spośród których większość biega. Oczywiście nie zabrakło tłumów kibicujących mieszkańców 🙂 Poznań Maraton to nie „tylko” 6000 osób na trasie to również dziesiątki tysięcy osób, które nim żyją 🙂 Dzień, w którym odbywa się Poznań Maraton to dzień wielkiego święta biegowego, którym żyje cały Poznań. Po raz kolejny Organizatorzy pokazali, że wiedzą jak przygotować świetną imprezę biegową, że mają na nią pomysł i że wiedzą, w jakim kierunku ją rozwijać. Jestem przekonany, że to tylko kwestia czasu i Poznań Maraton znów będzie największym polskim maratonem, bo co do tego, że jest najlepszym to nie mam wątpliwości 🙂

Myślę, że w imieniu wszystkich startujących mogę wyrazić swoją ogromną radość i dumę oraz wdzięczność w stosunku do organizatorów, służb, wolontariuszy i setek innych osób, które stworzyły dla nas biegaczy, ten wyjątkowy dzień oraz oczywiście wielkie dzięki dla kibiców za bezcenny doping 🙂