Relacja Kasi i Tomka z Grand Prix Dziewiczej Góry
Dla wszystkich zapaleńców biegania 2 stycznia 2016r. – odbyła się czwarta edycja Grand Prix Dziewiczej Góry. Mamy nadzieję, że na start wszyscy dojechali trzeźwi – a z całą pewnością wrócili trzeźwi 🙂 Tym razem pogoda zaskoczyła wszystkich – nawet samych organizatorów, którzy mają już za sobą różne doświadcznia. Temperatura spadła o ok. 10 stopni w porównaniu z dniem poprzednim i był to pierwszy aż tak mroźny dzień w tej zimy.
Na starcie stanęło 240 zawodników w kategorii na 5km, 10km i 5km Nordic Walking. Mimo mroźnej pogody standardowo odbyły się biegi dziecięce od 200m do 1500m. Na trasie było trochę puszystego śniegu, ale mimo to biegało się bardzo dobrze. Chociaż trzeba było być bardziej uważnym niż zazwyczaj. Wielu zadowników zdecydowało się ubrać buty z kolcami lub nakładki z kolcami na buty dla lepszej przyczepności. Ale nie to najbardziej przyczynia się do tego by podbiec pod Dziewiczą Górę, jak to ile ma się siły w nogach. Klasyfikację na 5km wygrał ponownie Witecki Łukasz, pierwsza z kobiet była Białas Aldona. Na dystansie 10km wygrał również ponownie Leśniak Kamil oraz Katarzyna Pastwa. Natomiast Nordic Walking wygrali Woroch Roman oraz Flisikowska Jagoda. Z niecierpliwością czekamy na zestawienie całego cyklu – do ukończeka cyklu wystarczą cztery udane imprezy.
Na mecie jak zawsze czekały słodkie pierniki, które na mecie smakują jak nigdy. Do tego na trasie była jedna niespodzianka – balon z liną mety spadał prawie na głowę. Do tego trzeba było jeszcze dodać problemy z pomiarem czasu – a wszystko to było spowodowane chwilowymi brakami prądu, które wywołał mróz. Z tego powodu najwięcej stresów i tak mieli organizatorzy, i Ci mierzący czas – jako, że trzeba było zawodników spisywać z nagrania video. Mimo wszystko zawody odbyły się w miłej rodzinnej atmosferze. Polecamy już kolejną edycję, która odbędzie się jeszcze w tym miesiącu – 30 stycznia 2016.