Ponownie stanąć na najwyższym stopniu podium… ponownie zawiesić złoty medal Mistrzostw Polski na przygotowanej do tego ścianie… ponownie poczuć radość ze zwycięstwa w mocnym biegu…. takie cele postawiłem przed sobą na starcie nowego sezonu. W 2014 roku nie startowałem ze względu na kontuzję, miałem sporo zaległości ale za to ogromny głód biegania i ciężkiej pracy. Oprócz regularnych treningów wiele godzin musiałem poświęcać na specjalistyczne ćwiczenia. Wiedziałem ,że jeżeli uda mi się ponownie poskładać wszystkie elementy układanki tj. ciężki trening, regeneracja, odpowiednie odżywianie to mam szansę wrócić na swój poziom. Zabrałem się do pracy…
Trenowałem bardzo ciężko, na regenerację poświęcałem dużo więcej czasu niż kiedyś, postanowiłem również zadbać o ostatni element układanki czyli odżywianie, którego częścią stał się Torq. Nawiązaliśmy współpracę na początku roku dzięki czemu do sezonu przygotowywałem się wyposażony w odżywki z górnej półki. Wszystko było na swoim miejscu, czekałem na pierwsze starty… Po zaledwie trzech miesiącach treningu wybrałem się do Armagh w Północnej Irlandii aby wystartować w mocnym biegu na 5km. Wynik zaskoczył mnie samego, pobiegłem 14’16”. Zaledwie 12” wolniej niż podczas Mistrzostw Polski gdy sięgałem po złoty medal! Nabrałem jeszcze większej ochoty do pracy. Zbliżały się Mistrzostwa Polski w biegach przełajowych, których nigdy do tej pory nie wygrałem. W dorobku miałem dwa srebra ( 2010 i 2013 ) z tej imprezy, bardzo chciałem uzupełnić kolekcję o złoty krążek. W Iławie udało mi się zrealizować swój cel, po bardzo pasjonującej walce zwyciężyłem wyprzedzając rywala dopiero na ostatniej prostej! O zwycięstwie decydują bardzo często detale… może był nim właśnie Torq? Tydzień później ukończyłem Półmaraton Warszawski jako drugi Polak, potrzebowałem odpocząć po serii startów. Do rywalizacji wróciłem w kwietniu startując w Dublinie na 10km na mocno obsadzonym, międzynarodowym biegu z rekordzistą świata na 10km na czele. Start potwierdził ,że wszystko idzie w dobrym kierunku. Osiągnąłem na bardzo ciężkiej trasie czas 30’18”. Tydzień później wybrałem się do Gniezna na Bieg Europejski gdzie zawsze jest się z kim ścigać. Zdecydowanym faworytem biegu był Kenijczyk z bardzo dobrym rekordem życiowym zbliżonym do 28’. Ku zaskoczeniu kibiców oraz moim własnym udało mi się pokonać rywala na finiszu i osiągnąć bardzo dobry wynik w postaci 29’40”. Zbliżyłem się bardzo blisko do rekordu życiowego i to w zaledwie pięć miesięcy po wznowieniu treningu! Ostatnim mocnym startem miał być dla mnie bieg na 10km podczas Orlen Warsaw Marathon. Start zgromadził wielu Kenijczyków oraz polską czołówkę biegów z medalistą Mistrzostw Europy w biegu na 3 000m z przeszkodami Krystianem Zalewskim na czele. Kenijska koalicja podyktowała na pierwszych kilometrach mordercze tempo. Walczyłem z nimi najdłużej jak potrafiłem. Po kolei odpadali kolejni zawodnicy w tym wspomniany medalista Mistrzostw Europy! Mimo ,że w końcu czołówce udało się mnie zgubić na metę dotarłem jako pierwszy Europejczyk z rekordem sezonu 29’36”! W kolejnych tygodniach odpuściłem trening aby odpocząć oraz przygotować się do kolejnych startów. Czasami oprócz dobrego przygotowania potrzeba jeszcze odrobiny szczęścia, tego właśnie zabrakło mi podczas czerwcowych Mistrzostw Polski na 5km. W wyniku przepychanek zostałem przewrócony na starcie… podniosłem się i co najważniejsze dotarłem na metę, upadek wykluczył mnie jednak z walki o tytuł. Tydzień później po raz kolejny dałem się pokonać jedynie Kenijczykom podczas mocno obsadzonego 3. Nocnego Wrocław Półmaratonu. Na metę dotarłem z kolejnym rekordem sezonu wynoszącym 1.05’. W lipcu spędziłem sporo czasu na obozie w Szklarskiej Porębie szykując formę na kolejne miesiące, które będą obfitowały w ważne starty.
PLANY
Druga połowa 2015 roku będzie dla mnie na pewno ważniejsza ze względu na udział w Mistrzostwach Polski na dystansie 10km oraz półmaratonu. Głównym jednak celem będzie powrót po dwuletniej przerwie do rywalizacji na królewskim dystansie czyli maratonie. Ne tę chwilę mogę jedynie powiedzieć ,że będzie to najprawdopodobniej maraton we Frankfurcie. Trzymajcie kciuki
PODSUMOWANIE
Pierwsze półrocze bez wątpienia mogę zaliczyć do udanych. Zdobyłem złoty medal Mistrzostw Polski, tylko raz przegrałem z innym reprezentantem Polski oraz osiągnąłem szereg zwycięstw w mocno obsadzonych biegach. Jak wspominałem na starcie, aby coś się udało trzeba zebrać wszystkie elementy układanki i spróbować je poskładać dzięki czemu osiągnięcie nawet ciężkich celów staje się realne. Jednym z tych elementów był z całą pewnością Torq, dzięki któremu mogłem korzystać z odżywek najwyższej jakości.
NAJWIĘKSZE SUKCESY
- MISTRZ POLSKI w biegach przełajowych 2015 – Iława
- MISTRZ POLSKI w maratonie 2013 – Orlen Warsaw Marathon
- MISTRZ POLSKI w półmaratonie 2012 – Półmaraton Philips – Piła
- MISTRZ POLSKI w biegu na 5 km 2013 – Bieg Ursynowa – Warszawa