17 marca odbyła się ósma edycja Stęszewskiego Biegu Przełajowego.
Biuro zawodów zorganizowane było w hali sportowej, co przy tak niskich temperaturach było bardzo trafnym rozwiązaniem. Odbieranie pakietów odbywało się bardzo sprawnie, biegacze szybko otrzymali numery startowe, bidony oraz bufy.
Start biegu zlokalizowany był na plaży jeziora Lipno, po krótkiej rozgrzewce biegacze ruszyli na trasę. Sama trasa nie różniła się względem poprzedniej edycji, prowadziła leśnymi ścieżkami i drogami gruntowymi. Jest to dość wymagająca trasa, której pokonanie daje dużo satysfakcji i w znacznym stopniu przyczynia się do wzmocnienia formy.
Na mecie każdy uczestnik otrzymał ładny pamiątkowy medal, było dużo wody oraz owoce.
Tegoroczna edycja była pierwszy raz zorganizowana w okresie zimowy, poprzednie odbywały się w czerwcu. Nie zależnie od przyczyn zmiany terminu rozgrywania biegu trzeba przyznać, że przyniosło to sporo korzyści dla biegaczy. Pierwszą z nich było mniejsze zainteresowanie biegiem, który stał się zdecydowanie bardziej kameralny, dzięki czemu panowała na nim zupełnie inna, wyjątkowa atmosfera. Kolejną to całkowity brak kolejek w biurze zawodów. Zimowa aura to również brak błota i upalnego słońca na trasie.
Moim zdaniem bieg bardzo fajny, dobrze zorganizowany z ciekawą i wymagającą trasą. Bez wątpienia warto o nim pamiętać w kolejnych latach!