Jeszcze kilkanaście lat temu w imprezach biegowych w Polsce brało udział wąskie grono wyczynowców nastawionych wyłącznie na osiąganie wyników. W ostatnich kilku latach sytuacja ta zmieniła się diametralnie i Polacy pokochali ten sport. Grupy biegowe to codzienność krajobrazu miejskich skwerów, parków i ulic. Czy to tylko przejściowa moda, czy też stały trend wynikający
z potrzeby zmiany stylu życia w trosce o zdrowie?
Koniec lat siedemdziesiątych ubiegłego wieku był czasem, gdy uprawianie biegania w Polsce było bardzo popularne. Działo się to m. in. za sprawą mody, która do nas dotarła zza oceanu, gdzie jogging już
w latach sześćdziesiątych przeżywał swój rozkwit. Podczas pierwszego maratonu, który miał miejsce
30 września 1979 roku w Warszawie do mety dobiegło ponad 1 800 osób, co na ówczesne czasy okazało się wynikiem wyjątkowym. Duży w tym swój udział miał dziennikarz telewizyjny Tomasz Hopfer, który był prawdziwym animatorem takiej aktywności sportowej. To za jego sprawą bieganie stało się, jak można byłoby dziś powiedzieć, cool! Trend ten nie utrzymał się jednak długo. Z czasem aktywność ta zaczęła być postrzegana jako elitarna, zarezerwowana dla klasy wyższej. Pozostawała wąska grupa wyczynowców, dla których bieganie było sposobem na życie w ramach rywalizacji sportowej. Do końca XX w. w Polsce ten stan się nie zmieniał i na starcie najpopularniejszych imprez startowało co najwyżej kilkuset zawodników.
Jeśli jeszcze nie biegasz – wkrótce zaczniesz!
Ostatnia dekada przyniosła nieoczekiwane zmiany. Powoli, jednak konsekwentnie grono fanów biegania zaczęło rosnąć. Przybywało także imprez, na startach których gromadziły się coraz to liczniejsze grupy zawodników. Około 2007 roku popularność biegania eksplodowała i Polaków ogarnęło szaleństwo na jego punkcie. Ulice, parki, aleje zapełniły się biegaczami w każdym wieku. Biegać zaczęli praktycznie wszyscy. Mogło się wydawać, że to efekt wyłącznie mody, która jak wiadomo szybko nadchodzi i równie szybko przemija. Czy tak ogromna popularność joggingu jest właśnie jej efektem, czy też stałym trendem wynikającym z chęci dbania o zdrowie, kondycję i stan ducha?
„Bieganie dało mi bardzo dużo. Przede wszystkim spokój w głowie. Żyjemy w czasach, w których wszystko pędzi i prawie nie ma chwili, żeby się zatrzymać. Ta forma aktywności fizycznej pozwala mi się wyciszyć i nabrać dystansu”. – mówi Beata Sadowska Ambasador Wings for Life World Run, autorka książki „I jak tu nie biegać!“.
Nowością dla biegaczy okazał się globalny bieg charytatywny Wings for Life World Run, który w maju 2014 roku odbył się w Poznaniu i ponad 30 lokalizacjach na całym świecie równocześnie! Był to także pierwszy w historii bieg, w którym meta goniła uczestników. Wyznaczał ją jadący 30 minut po wyruszeniu wszystkich zawodników samochód. Nietypowy format wydarzenia oraz związany z nim cel charytatywny – pomoc osobom, borykającym się z problemem przerwanego rdzenia kręgowego – zgromadził przed telewizorami miliony nowych fanów tej dyscypliny. Dla wielu osób chęć niesienia pomocy jest także motywacją do rozpoczęcia przygody z bieganiem.
„Decyzję o wzięciu udziału w Wings for Life World Run podjęłam natychmiast po poznaniu szczytnego celu biegu. Zaczęłam trenować, pomimo że wcześniej nie uprawiałam tego sportu i do tej pory staram się biegać regularnie. Jestem szczęśliwa, że po raz drugi będę uczestniczyć w tym wyjątkowym wydarzeniu. – mówi Agnieszka Więdłocha, Ambasador Wings for Life World Run.
Dlaczego Polacy biegają?
Na pytanie „dlaczego biegasz”? aż 94%* pytanych Polaków odpowiada, że chce dbać o swoje zdrowie
i kondycję. Drugim w kolejności powodem jest to, że po prostu lubią biegać, co deklaruje 66% respondentów. Trudno się temu dziwić, ponieważ bieganie sprzyja samotnej kontemplacji, daje możliwość podziwiania piękna przyrody, buduje i wzmacnia samodyscyplinę, a także, dla niektórych jest dobrym sposobem na aktywne zwiedzanie miasta. Treningi, co już dziś nie jest dla nikogo tajemnicą, powodują wydzielanie endorfin, co czyni nas bardziej szczęśliwymi i odpornymi na stres. To bardzo ważne argumenty na rzecz biegania, które jako główne wskazuje 62% pytanych Polaków. Otyłość w krajach rozwiniętych to bardzo poważny problem społeczny i coraz trudniej z nim walczyć. Jest ona spowodowana przez m.in. złą dietę składającą się głównie z przetworzonych produktów, przejadanie się i brak aktywności fizycznej. Jednym z najbardziej efektywnych sposobów na utratę masy ciała i w tym przypadku jest bieganie, co chwali sobie ok. co druga osoba je uprawiająca. A co z modą? Zaskakująco, tylko 3% pytanych deklaruje, że robi to właśnie po to, aby być modnym i na czasie!
* Źródło: Raport, Narodowy spis biegaczy 2014
„Bieganie jest całym moim życiem! To również samo zdrowie oraz lekarstwo na szereg chorób
i dolegliwości. To także niezwykła przygoda, bez której nie wyobrażam sobie swojego każdego dnia. Bieganie też uzależnia – endorfiny, czyli hormony szczęścia, które wydzielają się podczas treningów doskonale wpływają na nasze samopoczucie psychiczne. Trzeba jednak pamiętać, aby mądrze zacząć, przetrwać kilka, kilkanaście pierwszych trudnych tygodni i później móc się w pełni cieszyć z samego biegania i niezwykłych efektów, które przynosi” – mówi Jerzy Skarżyński, maratończyk i trener, Ambasador Wings for Life World Run.
Lista dobroczynności zdrowotnych wynikających z uprawiania tego sportu jest bardzo długa i w zasadzie każdy może z nich skorzystać. Najważniejsze jednak jest rozsądne do niego podejście podobnie jak
w przypadku każdego innego lekarstwa, które źle stosowane może zaszkodzić.
„Zachęcam każdego do biegania, tym bardziej, że teraz można rywalizować z innymi podczas szeregu imprez. Jedną z bardziej niezwykłych w tym roku, w której i ja wezmę udział jest druga już edycja Wings for Life World Run. 3 maja w Polsce w Poznaniu i na całym świecie pobiegniemy charytatywnie, aby zebrać fundusze na znalezienie metody leczenia uszkodzonego rdzenia kręgowego. To również niepowtarzalne wydarzenie sportowe, gdzie nie biegnie się do mety, a meta goni zawodników!” – dodaje Skarżyński.
Po prostu jesteśmy do tego stworzeni!
Okazuje się, że jesteśmy jedynymi ssakami mogącymi bez przerwy przebiec kilkadziesiąt kilometrów, co oznacza, iż nawet najszybsze zwierzę lądowe jakim jest gepard na „dłuższą metę” nie ma z nami szans.
W czasach prehistorycznych czyniło nas to skutecznymi myśliwymi. Bieganie jest najbardziej naturalną formą aktywności fizycznej dla człowieka i bardzo możliwe, że jego popularność właśnie dlatego przeżywa swój renesans z taką intensywnością. Wprawdzie nie musimy już biegać za zwierzyną, aby zdobyć pożywienie, ale natura podpowiada nam, że w pewnym sensie jest naszą powinnością, a nie tylko przyjemnością.